Matka natura chyba oprzytomniała wraz z datą nadejścia kalendarzowej Wiosny i dogadała się z Zimą, że mimo, że była piękna (jakiej dawno moje stęsknione śniegu serce i oczy narciarza nie widziały), to należy jednak odejść z honorem i dać szansę Wiośnie.
Zimę, jeśli jest prawdziwa, jak ta ubiegłoroczno-tegoroczna, uwielbiam, ale kiedy natura budzi się do życia, to dla biologa jest cud wart wielu obserwacji :D
Wielkie śniegi po kolana dały mi się jednak też we znaki, bo mam malutkiego, półrocznego synka i jestem fanka spacerów i uodparniania, więc takowe były odbywane, tylko, że musiałam wózek pchać rękami i brzuchem naraz, a i tak ciężko było jechać,a właściwie... brnąć :D I gdyby nie duże, pompowane koła wózka,to chyba bym musiała nosić Kubusia na rękach na dworze. Jednak jego waga by mi to skutecznie uniemożliwiała ;)
Co tu dużo pisać - jest super ;) Nie trzeba się ogacać, ubierać dzieci godzinami i tak dalej :) Ciepełko, słoneczko i tylko czekam na pączki, pędy, listki, kwiatuszki i inne wiosenne atrakcje ;)
A skoro już o wiośnie mowa, to zrobiłam z mężem po społu komplecik wiosenny :) Kwiat wiśni urodziwym Ci mnie jest i mąż mój chciał koniecznie go skrzętnie wykorzystać :D
I wykorzystał do...ohohoooo: tacy, kieliszków na jajeczka, serwetniczki, podkładek pod kubeczki i deseczki na kalendarz.
Ogólnie każda praca na podstawie ten samej :) Czyli bejcowane na orzech pomieszany z kalwadosem. Na crackle country położona farba kremowo-beżowa, a potem motyw kwiatu wiśni :) Wykończone wszystko patyną i lakierem błyszczącym :)
Mnie się efekt podoba bardzo, zdjęcia nie oddają w pełni uroku kompletu, bo chyba fotograf ze mnie marny... ;)
Za niedługo pokażę dalsze poczynania moje :) Tylko poczynię je do końca :D
3 talerzyki
-
Mam na sprzedaż 3 talerzyki. Średnica 11 cm. Cena za wszystkie 7,50 +
przesyłka. Kontakt zdzisia10000@wp.pl
18 godzin temu