Wyszukaj tematycznie:

20 sty 2011

Odkurzam bloga, przecieram posty... ;)

I oczy ze zdumienia z orbit mi wychodzą ;) Tyyyyle czasu nic nie dodałam, ja wredna... :/ A w między czasie działo się coś twórczego, pozytywnego i NOWEGO ;) oczywiście zdjęć nowej pasji nie mam za wiele, może ze dwa...a nowym przedmiotem zmagań twórczych jest FIMO :D wdzięczna modelina, która odzwierciedla w ciekawy sposób to, co się dzieje w mojej główce ;)
A dzieje się sporo :) Na przykład otwieram własny KOMIS DZIECIĘCY :) i radocha i obawa, jak to mówią na Wyspach: We'll see ;)
I właśnie świeżo wróciłam z cudnego i bardzo aktywnego wypoczynku w Zakopanem, przemierzyłam dziesiątki kilometrów, zobaczyłam Zakopane z jeszcze innej strony, niż znałam bywając tam w przeszłości kilka razy. To miasto i okolice mają nieskończoną ilość twarzy... Magical...

A teraz: dla duszy ;)


 




Jeszcze oczekujący na właściciela kuferek wykonany jakiś czas temu, a pokazuję go, bo kocham motyw jeżynkowy. Uwielbiam jeżynki w sztuce :) Kuferek jest bejcowany mieszanką bejc, na zewnątrz crackle jednoskładnikowy na kremowo-beżowym akrylu i jeżynki z cieniowaniem :) Środek wieka wykonany w ten sam sposób, co wierch (oczywiście chodzi o WIERZCH, chyba mi te wierchy tak łatwo z główki nie wyparują;) ). A dół środka to przecierki jeżynowo-różowo-kremowe, które wg. mnie ciekawie komponują się z wiekiem.

A to na prezent dla Przyjaciółki - "odrestaurowane" drewniane pudełko na CD:





 A tu jeszcze mój kot z "latarniami" i butelkami decou jako mistrzowie drugiego planu;)
Pudełko to tylko bejca, relief plus patyna i lakier :)

I FIMO :)



;)