Wyszukaj tematycznie:

15 gru 2011

Time is ticking away.

Za dni kilka, dosłownie, zmieni nam się data, z nacechowaniem na jej ostatnią składową ;) Każda godzina przybliża nas do tego wydarzenia. Czas ucieka...w rytm wskazówki sekunowej, szybko, szybko...szybciej!

Część z nas pewnie robi sobie rozrachunki, jaki był ten rok, czy udany, czy fiaskowy, itd. Znacznie częściej niż "To był świetny rok", słyszę: "Niech ten rok już się wreszcie skończy!". Ja nie robię takich bilansów, dla mnie rok jest na tyle długi, że zdarzają się rozmaite rzeczy po drodze, które każda z osobna wnoszą coś w danym roku, miesiącu, czy dniu. Chociaż nie powiem, zdarzają się lata wyjątkowo dobre, tudzież dziwne, czy parszywe, ale mimo wszystko, mnie łatwiej określić porę roku, jako gorszą lub pełną cudowności, niż całe długie 12 miesięcy :)

Na filozofię mnie wzięło w nocy ;)

I suma sumarum, jak już zaczęłam pisać o czasie, to pokażę Wam moje ich odmierzacze :) Mawia się, że szczęśliwi czasu nie liczą, ale zegar też można interpretować dowolnie :)