Ja lubię zimę,bo jestem fanką zimowych sportów, narrrrrty, sanki, tyłkoślizgi - kocham ;) Wolę taką zimę, niż pluchę albo mróz bez śniegu. Świat teraz taki piękny jest, bajkowy :) I moje dzieci się cieszą, chociaż chore bidy :( Mnie tylko zastanawia, jak to kurrrrczę możliwe, że trochę śniegu spadło i wszystko stoi... :/ Przesyłka moja wysłana kurierem w Andrzejki jeszcze nie doszła - szok and show :/ Ale - cierpliwie czekam ;)
Pisałam dawno, ale zaglądam często. Mam jednak usprawiedliwienie - choróbsko mnie zmogło tak, że od trzech tygodni kaszlę, aż pozrywane mam mięśnie międzyżebrowe (boli okrutnie, kaszleć się nie da bez świeczek w oczach, oddychać...ehh..), wybrałam dwa antybiotyki i inne cuda, bo zapalenie oskrzeli było, czy jest jeszcze..nie wiem, bo kaszlę dalej. Do tego jeszcze wyjazd męża, dzieci chore i ręce opadają ;)
A tym razem pokażę Wam prackę łączoną - wypalanie w drewnie i decoupage :) Efekt zadowalający, na tyle, że pracy owej już nie mam na stanie ;)
A to obrazek wypalony przez Małża mego, narzędzie pracy to jedynie rozgrzany do białości pirograf. Jestem nim niezmiennie od kilku tygodni zafascynowana :)
jakao, jako lijepo. bravo
OdpowiedzUsuńWow,what a beauty!
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te twoje wytwory:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia i siły:)
bardzo ładnie prezentują się wypalanki z decou ! Małż , widać też mam talent...pewnie po żonie !@@
OdpowiedzUsuńżyczę zdrowia . Bajka
savršeno,prekrasna je! bravo!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło to połączenie, też mam gdzieś wypalarkę jeszcze z CCCP, muszę ją poszukać, może i mi się uda. Podziwiam również bielenie skrzyneczki, to bejca czy rozwodniona farbka? Bielenie farbką mi nie wychodzi, a bejca skończyła się i nigdzie nie mogę już takiej dostać. Praca męża przepiękna. I jeszcze jedno pytanie, najpierw malowałaś skrzyneczkę, czy wypalałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgosia
Pamiętam, jak byłam w LSP to też się bawiłam w tą technikę. Szczególnie cieniowanie jest fascynujące.
OdpowiedzUsuńDzięki Kochane za ciepłe słowa :) bardzo mi miło, że nasze prace budzą w Was pozytywne emocje i odczucia :) Małgosiu, z tego,co pamiętam, jest to bejca firmy Syntilor, kolor kokos. Można kupić w Lerloy Merlin. Ale podobne efekty osiągałam rozwodnioną farbą białą, później przecieraną papierem ściernym. I chyba nawet wolę farbę z wodą... A skrzynka najpierw była malowana, a potem wypalana, ponieważ na odwrót farba czy bejca powchodziłaby w te wypalone linie i trzeba by było żmudnie czyścić... Próbój :) miłej pracy :)
OdpowiedzUsuńPrvi put sam ovdje i čestitam na prekrasnim radovima...
OdpowiedzUsuńLijep pozdrav!
hOLA mAGDALENA QUE BELLA TU CAJA, TE FELICITO FELICES FIESTAS desde SALTA, ARGENTINA un abrazo GRACIELA
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń jest jak mimoza: schowa się przed Tobą jeśli będziesz ją krzywdzić dlatego rozwijaj ją z każdą osobą poczynając od dziś, przez cały 2011 rok i następne tysiąclecie a osiągniesz szczęście.
OdpowiedzUsuńHappy New Year 2011 from me! :)
OdpowiedzUsuńdziekuję :) postaram się :)
OdpowiedzUsuńThank's very much! The same for you! Let the 2011 be better than the last one:-)
OdpowiedzUsuńRadosnego tworzenia w Internecie oraz życia dłuższego od wieku Układu Słonecznego.
OdpowiedzUsuńTworzysz przepiękne rzeczy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy,a obrazek wypalany robi wrażenie.pozdrawiam i zapraszam na www.deco-babo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń